Jeśli śledzicie stronę Klubu Polki Na Obczyźnie to pewnie wiecie , że październikowy projekt to Najważniejsze miejsca klubowiczek .
W tym wpisie postaram Wam się przybliżyć kilka najważniejszych dla mnie miejsc.
Kolejność przypadkowa bo jakoś nie umiem wybrać najważniejszego z nich .
Dublin ZOO - to miejsce które wiele razy odwiedzałam kiedy mieszkałam w Dublinie . Dzień wolny to często były plany związane z wyjściem do ZOO przemierzając na piechotę także Phoenix Park a szczególnie przesiadywanie godzinami przy miejscu w ZOO gdzie miały ,,swój domek " pingwiny czy słonie . Nie wiem skąd się to wzięło ale często to był po prostu mój relaks i tyle .
Teraz po 2 latach we Francji jakoś brakuje mi tego miejsca . Wiele kilometrów w nogach przemierzając ZOO , czasem nawet obserwowanie z domu ( chwała temu co wpadł na pomysł live cam <---KLIK w tym ZOO ;)
Ścieżki polne / biegowe - biegacz ze mnie marny i częściej wybieram marsze lub marszobiegi ale to dla mnie relaks nawet jeśli mam przemierzać te ścieżki tempem żółwim i najlepiej w samotności . Relaks i chwila dla siebie . Choćby miało się to kończyć tak że klnę jak szewc pod nosem , gadam do siebie czy cokolwiek innego by się miało dziać to zawsze wracam do domu z bananem na twarzy ( no dobra raz był wyjątek wróciłam z walącym sercem przez bliskie spotkanie z psami i raz przez upał i bieganie w polach w pełnym słońcu ( cóż mój organizm ciągle nie może się przyzwyczaić do 4 pór roku ) zasłabłam zaraz po powrocie do domu ale nie dam sobie tego zabrać . Wkręcam się dzięki wielu znajomym poznanym w sieci ( tez jakby moje miejsce ale cóż to chyba normalne w tych czasach ) . Taka odskocznia . Jak i kolejna o której poniżej będzie parę słów .
Schody w domu - dziwne prawda ? niby schody a jednak to miejsce mnie przyciąga . Lubię sobie klapnąć na tych schodkach dzielących kuchnie i jadalnie i albo usiąść tam z książką albo buszować w necie . To miejsce coś ma w sobie .
Wrocław - Wrocław skradł moje serce od pierwszej mojej wizyty w tym mieście a było to prawie 20 lat temu i od tamtej pory nie chce sobie pójść a i ja nie chce go z głowy i serca wywalić .
Ten kto zna i kocha to miejsce wie ile pięknych zakątków skrywa to miasto .Miałam okazję mieszkać tam trochę czasu i to jest po prostu moje ukochane miasto .
Dawno nie miałam okazji być we Wrocławiu a teraz to po prostu mogę sobie na pocztówki popatrzeć ;) chociaż tyle . Jeszcze kiedyś wrócę <3
Kuchnia - miejsce w którym odpoczywam nawet przy zmywaniu garnków . Poważnie mówię . Moja i tylko moja . W końcu po latach mieszkania z kimś ( czyli kuchnia nie tylko dla mnie jak się wynajmowało pokój ) w czerwcu tego roku ,,odzyskałam" to miejsce tylko i wyłącznie dla siebie . Uwielbiam wszelkie nowości kuchenne , gadżety czy książki kucharskie , chomikuję przepisy po kątach i zapisuje w notesach pomysły jak coś przypadnie mi do gustu . Tak , dobrze wcześniej przeczytaliście ja się relaksuje nawet przy zmywaniu naczyń ( nazwa bloga nie wzięła się znikąd ;)
( dziwne prawda?;) , wymyślanie jakiś dań czy kombinowanie co by tu zrobić na kolacje czy obiad to coś co lubię . Śniadania akurat jakby mam z głowy dla mojego R. bo je codziennie to samo ( takie tam francuskie standardy ;) ja za to sobie urozmaicam i ten posiłek bo dla mnie słodkie śniadanie istnieje jedynie ,, od czasu do czasu " . Może nie za często o tym tutaj pisze podając jakieś przepisy czy inspiracje ale tak, kuchnie uwielbiam i chwalę dzień w którym pojawił się w niej piekarnik ;) Moja kuchnia jest mała ale wystarczająca dla mnie .
Jeszcze pewnie nie raz zobaczycie jakieś zdjęcie zrobione w tej części domu . Z przyjemnością tam wracam ( o właśnie ... zanim skończę sprawdzać ten wpis czas pojawić się w kuchni i przygotować kolację bo robi się już późno ) a was zapraszam na mój profil instagram gdzie czasem zamieszczam jakieś zdjęcia właśnie z mojej kuchni .
To najważniejsze dla mnie miejsca . Jakie są wasze? A o najważniejszych miejscach innych klubowiczek możecie przeczytać na stronie Klubu .
Brak komentarzy