Chwile mnie nie było ale i się działo trochę nie dobrego od ostatniego wpisu . Cóż .. życie .
Teraz tez trochę zmian bo i czasowo mniej jestem w domu ale i to da się pogodzić tylko niech złapie rytm ( po siedzeniu w domu jakieś 2 lata z haczykiem trzeba się znów na inny rytm przestawić ale te zmiany akurat dobre są ). Kwestia organizacji . Znajdą się tacy co komentowali to różnie i najlżejsze było chyba że musi mi się bardzo w domu w takim razie nudzić - zapewniam Was nie nudziło mi się . Jestem raczej typem osoby która sobie znajdzie jakieś zajęcie a i odpoczywam w samotności świetnie . W każdym razie do przodu .
Tyle w skrócie .
Teraz o tym o czym ma traktować wpis czyli Mikołajki czy też Secret Santa z Klubem Polki Na Obczyźnie . Tak jak w tamtym roku wzięłam udział w tej akcji . Moja przesyłka poleciała do Finlandii a ja tydzień przed Mikołajkami dostałam paczkę z Holandii.
Do końca nie było wiadomo od kogo dostajemy paczki wiec zdziwił trochę nas dzwonek domofonu ostatniego dnia listopada ( ok przyznaje mnie nie zdziwił bo tak przypuszczałam , że niedługo coś dojdzie ale mój R. poszedł na dół odebrać paczkę i wrócił zdziwiony ,, a co to ? a kto to ? '' itd
Paczki miałyśmy otwierać 6 grudnia i tak też zrobiłam chowając ją najpierw głęboko do szafy na kilka dni ;)
Teraz zobaczcie co było w środku :
słodycze , piękna kartka świąteczna i ... słodycze eh słodycze ( czekolada ze słonym karmelem i czekoladki w kształcie Holenderskiego Mikołaja i jego pomocników - no dobra ich głowy ;) i kalendarz z Hagi na przyszły rok oraz zakładka do książki z pingwinami ( pingwiny wiadomo lubię a zakładki jakoś tak wyszło od jakiegoś czasu też zbieram oprócz tego co niektórzy z was pewnie już wiedzą czyli kartki pocztowe i łyżeczki ).
Dziękuję Ci bardzo Mikołaju a raczej Mikołajko Ewo :) <---Klik . Och przepraszam w Holandii nie przychodzi Mikołaj a Sinterklaas .
O łyżeczkach chyba kiedyś jakiś osobny wpis będę musiała popełnić . Niby początki miały być dla znajomej poznanej w Klubie ( pozdrawiam Cię kobieto , która zaraziła mnie tą pasją , wiem , że mnie czytasz ) i tak w sumie było ale potem tak się wciągnęłam , że sama zaczęłam kolekcjonować łyżeczki . O łyżeczkach będzie innym razem teraz wstawiam zdjęcie prezentu .
Był tez przed samymi Mikołajkami jeszcze jeden niespodziewany Mikołaj od Reni z BiegającegoRenifera . Zajrzyjcie do niej na bloga i na insta : świetne przepisy i dużo inspiracji . Dziękuję Ci Moja Droga . Jako , że uwielbiam herbatę i wszelkie kuchenne drobiazgi to prezent był bardzo trafiony :*
Kolejny Mikołaj to brat i tu paczka smaków z dzieciństwa i nie tylko z dzieciństwa . Święta będą z polskimi smakami .
A jak tam u Was przygotowania do świąt? Ja przyznaję dziś ubrałam choinkę chociaż pewnie przed samymi świętami myślę , że coś jeszcze na niej zawiśnie . Miały być ozdoby z masy solnej czy pierniczki ale w tym momencie to wyznaje zasadę , że co zdążę to zrobię i tyle . Jedziemy do rodziny i 24 i 25 więc chociaż te 2 tygodnie dłużej się nacieszę jej widokiem .
I tak jest inaczej niż zwykle bo : sami , jest choinka ( mała bo mała i odziedziczona po sąsiadce ale jest !) i jakoś tak duszy lżej .
Święta niestety wypadają w weekend w tym roku i mało co będzie odpoczynku ale ważne , że w lubianym gronie .
To jak ? Jak idą wasze przygotowania do świąt i czy to będą tradycyjne polskie święta czy tez spędzacie je jak ja poza Polską ( odkąd wyjechałam z kraju świąt w Polsce nie spędzam czyli to będą moje 10 święta poza krajem ) . Z chęcią poczytam o Waszych w komentarzach .
Brak komentarzy