Muszę przyznać... te święta zleciały bardzo szybko ...
Były wyjątkowe ( nawet jeśli wcześniej się bałam , że przecież inny kraj , inne obyczaje , inni ludzie). Przede wszystkim były inne i chyba do takich będę się musiała przyzwyczaić skoro tu mieszkam.
Od lat nie miałam prawdziwych rodzinnych świąt .
Tym razem nie było 12 wigilijnych potraw , za to była super atmosfera .
Nie było składania życzeń ( tu się jakoś tego nie praktykuje w święta ; były w Sylwestra ) .
Nie było prezentów w Wigilię po kolacji ... były 25.12 ( cóż .. na początku było ,, hmm ale jak to ? czekać jeszcze dłużej?" ;) ale co kraj to obyczaj i w sumie w wielu krajach spotkałam się z prezentami właśnie 25.12 a nie jak w Polsce 24.12 .
Mikołaj wiedział , że książki to dobry pomysł . Oczywiście nie tylko książki ale głównie ;)
Nie było pierogów , karpia, czy wędlin , sałatek , ryby na milion sposobów , kilku rodzajów ciast ...
za to było :
foie gras ( wiem wiem zaraz się odezwą zbuntowani przeciwnicy .. wiadomo jak to się robi .. cóż sama kiedyś byłam wegetarianką i niezbyt mi się podobało to czy tamto ) , mnóstwo czekolady
( oj trzeba będzie ze zdwojoną siła zaprzyjaźnić się z endomondo ( nowe buty do biegania już do mnie jadą ) .
Były pyszne pieczone ziemniaki ( nie pamiętam kiedy jadłam tak smaczne ziemniaki ) , polędwiczki wieprzowe , czerwona przepyszna kapusta, pieczony kurczak z nadzieniem , mnóstwo sera , wina i bagietek ( święta trójca francuska ;) , Bûche de Noël ( ciasto podobne do naszej rolady czekoladowej) , mnóstwo przekąsek , owoców morza , wiele wiele innych nowych dla mnie zwyczajów / potraw itd ale muszę przyznać ...co było na pewno to super atmosfera .
To najważniejsze w święta i każdego dnia .
Nawet choinki nie było ;) Mieszkamy z przyjacielem , który ma w zwyczaju ubierać gitarę ;) co widać na tym zdjęciu .
Nawet nie wiecie jaką radość przyniosły mi te dwie kartki powyżej :D
Oj wiele nowego .
Nie robię jakiś specjalnych postanowień , wiem jedno ... chcę , żeby był inny niż ten poprzedni i będzie .
Brak komentarzy