Jak to było z dentysta ?

Z dentysta a raczej dentystką było tak ...
Niby już wizyty  w naszym regionie były możliwe , niby chirurg szczękowy , niby ząb mi się ruszał , bolał , antybiotyk itd  i niby wizyta była umówiona przez taką tutejsza stronę do wizyt umawiania ( często we Francji nie ma innej możliwości jak przez tel rejestracja , czy przez doctolib .. do ogólnego czasem się umawiamy przy rejestracji ale nasz ogólny jest ponad 25 km od domu więc raczej też telefonicznie )  no dobra umówiona wizyta była przez doctolib .

Zajechaliśmy i pierwsze zdziwienie hmmm  WC dla pacjentów zastawione ogromną donicą z jakimś cytrusem i wiwlka kartka że wc dla pacjentów już nie ma 😂🤦 myślę sobie ok niby wirus wirusem ale w takim miejscu jednak niezależnie czy wirus jest czy nie jest trzeba się liczyć z tym że można coś złapać bo ludzi chodzi kupa i zazwyczaj te toalety i tak są w opłakanym stanie  więc jeśli to było zamykanie WC że względu na covid to trochę słabe .
No ok ... Nie musiałam korzystać ale i tak się zdziwiłam bo jak by ktoś musiał to co? ,, Nie może pan / pani bo jest wirus ?" Bez jaj . Chyba że było zamknięte z innego powodu ale nie drazylam.
Niby miałam być na 9:30 czyli jako pierwsza  pacjentka.
Czekałam dobre 15 min żeby pani łaskawie wyszła i zaprosiła do gabinetu czyli w sumie weszłam przed 10 bo kartka była z wyraźnym komunikatem ,, po przyjściu zadzwoń dzwonkiem i usiądź obok w poczekalni ". Panią było słychać , zresztą okna i drzwi obok do gabinetu były otwarte ( gabinet w podwórku więc inne drzwi niż te które wychodzą na poczekalnie ) .
 Jak ktoś przychodzi to i słychać i widać .za to słychać też jak pani w gabinecie upada jakieś narzędzie dentystyczne na podłogę o zgrozo. Nie cierpię tego dźwięku ... Nigdy jakoś nie mam zaufania czy jakiś dentysta czy też ginekolog zamiast dać to do czyszczenia nie użyje tego przy pacjencie ,, w ramach oszczędności " ;)
 Mam nadzieję że nie było to to co wkładała do moich ust.
No dobra ... Zawołała , weszłam i wyjaśniam Pani co z zębem się dzieje ( wcześniej miałam antybiotyk od innego dentysty którego udało nam się złapać .Telefonicznie i wysłał na maila receptę na antybiotyk po uprzednim dość sporym wywiadzie o alergie , zażywane leki czy choroby ). Pani poprosiła żeby usadowić się na fotelu bo jak ona podkreśliła ,, ta wizyta nie jest żadną wizyta z leczeniem czy wysuwanie a WIZYTA KONTROLNA " .
No ok pierwszy raz widzę chirurga dentystę który twierdzi że nie wyrywa ( i nie chodzi tylko o sytuację z wirusem ) , nie będzie leczyc itd a tylko zobaczy co się dzieje . Wg pani dzieje się dużo ale ona nic tu nie poradzi 🤔  hmmmm ciekawie .
Postukala w zęba ale mówię że 5 mnie boli i wyraźnie się rusza a ona niby stuka stuka ale twierdzi że to 6 boli . Nosz kur... Sorry. W domu jakos jak dotykałam to mam wyraźnie zero reakcji przy 6-ce a zdecydowanie piątka reaguje dość specyficznie .no ale zarówno 5 jak i 6 kiedyś były kanałowo robione więc nie chce tu głośno mówić ale ... Powiem .Pewnie rozwalając mi szóstkę pewnie by wyszło że jednak trzeba robić piątkę więc jak to mówią ,, kasa misiu kasa " .Tak czy siak nie siedziałam na fotelu nawet 2 minut , skasowała za wizytę i powiedziała że mam sobie szukać dentysty bo ona nie przyjmuje nowych pacjentów więc zastanawiam się po jaka cholerę że tak się wyrażę jest możliwość rezerwacji wizyt dla kogoś innego niż pacjenci tej pani .pewnie po to żeby właśnie zapłacić za taką kontrolna niby wizytę która służy niczemu  w tym wypadku .no dobra pani przepisała antybiotyk ale początkowo chciała mi przepisać coś na co mam uczulenie i już zdążyłam kiedyś zaliczyć szok anafilaktyczny więc była niepocieszona że trzeba by coś innego wypisać. Wypisała to samo co lekarz wcześniej ale jakby z wielką łaską  ze ten lek mi pomógł a nie może czegoś innego .hmmm
 A może po prostu miała zlly dzień / poranek .
Inna sprawa która nie pasowała to formularz który pani musi wypisać przy wizycie pacjenta po to aby dostać  ( pacjent płaci całą kwotę a po wysłaniu formularza dostaje w tym wypadku niby 65% zwrotu ale tam też są jakieś zawiłości bo 65% ale chyba do kwoty jaką zwraca ubezpieczalnia . Jeszcze nie dostałam to nie wiem , nasz lekarz ogólny ma to z automatu i jakby od razu się też zwrot odliczał jak pamiętam i płaciło się różnice ) . Więc normalnie jest formularz i jakieś tam % zwrotu za wizytę w tym wypadku podobno niby do max 65% tego co zapłaciłam ale okaże się jak ten zwrot dojdzie z ubezpieczalni bo nie dość że był problem z wypełnieniem formularza to musiałam to wysłać pocztą do Ameli ( coś jak taki nasz NFZ )  . Normalnie lekarze albo mają tak że z automatu im się drukuje i nie musza wypisywac tego albo schodzi to automatycznie do ubezpieczalni albo wypisują ale tu przy formularzu spędziła dobre 10 min i niby coś nie szło i w końcu dostałam formularz jedynie z pieczątka , usługa i wypełnionym moim nazwiskiem ( bez innych danych które normalnie po prostu wypełniał lekarz ale widać może zależy od tego lekarza ile mu się chce wypisać .Nazwisko pacjenta to takie minimum więc tyle choć wypisała ).
Wyslane dalej ale zobaczymy . Póki co od wizyty minęło z 1,5 tyg ale ząb jak na razie po antybiotyku w miarę więc serio chyba szybciej się doczekam jak pojadę kiedyś do PL i znajdę tam szybciej dentystę niż tutaj się dostanę. Coś czuję że prędko to  nie będzie . No nic to akurat mało ważne bardziej mi chodziło o opisanie tej dziwnej wizyty która w sumie dala hmmm trochę mniej na koncie bankowym i w zasadzie niewiele więcej wiem niż przed wizytą . Ah i niby wizyty u dentysty że zwiększonym bezpieczeństwem taaa srutututu nie pamiętam.nawet czy oprócz maski pani miała rękawiczki szczerze mówiąc .Za to na wejściu podała mi żel do dezynfekcji rąk i to chyba jedyny plus.
Jak to skomentowala nie jedna znajoma w sumie mam pecha coś do lekarzy zarówno tu jak i w Irlandii .no  lekko nie jest ale muszę przyznać że za bardzo wyjścia nie mam bo co mam powiedzieć lekarzowi który nie przyjmie i koniec czy nie przyjmuje nowych pacjentów 🤦 .
Takie czasy czy jak ? Nie wiem .
Za wiele ta wizyta nie zmieniła to jest pewne .


Maski jakie dostałam do skrzynki na listy pokaże przy następnym wpisie i jakby  cała sytuację z jaką są związane . Kolejne zdziwienie ;)

Brak komentarzy